Filcowanie dla początkujących – podstawowe informacje

Jestem Agna, artystyczna dusza zakochana w wełnie, dla której filcowanie to ogromna pasja i wielka miłość. Mam nadzieję, że  zainteresuję Was tą fascynującą techniką rękodzieła. Ale od początku, pozwólcie, że wprowadzę Was troszeczkę w świat filcu :)

Czym jest filc i jak powstaje?

Filc to wyjątkowy materiał, którego struktura stanowi gęsto zbitą masę splątanych włókien, pozwalając na jego szerokie zastosowanie. Najczęściej wykorzystuje się do jego wykonania włókna pochodzenia zwierzęcego – wełnę lub sierść, ale i włókna roślinne. Filcowanie znane jest również jako spilśnianie. Cały proces filcowania pozwala na uzyskanie zwartego materiału wykorzystującego specyficzną budowę wełny, którą ręcznie ubija się, uciska i roluje, tworząc pożądaną strukturę. Ten wdzięczny w kreacji materiał, podczas procesu filcowania na sucho bądź mokro, pozwala tworzyć różnorodne kompozycje – od prostych płatów filcowych, po zjawiskowe wzory i konstrukcje 3D.

Która wełna najlepsza do filcowania?

Często słyszę pytanie – jaka wełna będzie najlepszą do filcowania? Odpowiedź brzmi – to zależy od metody jaką planujemy wykorzystać, a także efektów jakie chcemy osiągnąć. Istnieją dwie podstawowe techniki filcowania, mianowicie filcowanie na sucho oraz filcowanie na mokro. Filcowanie na sucho najlepiej wychodzi na wełnie o grubszym włosie. Tutaj świetnie sprawdzi się między innymi wełna czesankowa polska, ale i merynos nowozelandzki. Wełna taka pozwala na precyzyjne i bezpieczne wykorzystanie igieł do filcowania – poszczególne włókna szybciej poddają się plątaniu dając zamierzony rezultat, a dodatkowo igła nie ślizga się po ich powierzchni. Chcąc uzyskać delikatniejszy w dotyku filc, można wykorzystać odrobinę cieńszą wełnę merino, jednak efekt końcowy wymaga większego nakładu pracy. W filcowaniu na sucho lepiej darować sobie wełnę merynosów australijskich, gdyż jest bardzo delikatna, przez co praca na niej jest wyjątkowo mozolna. Technika filcowania na sucho doskonale sprawdza się w tworzeniu figurek i zabawek. W przypadku filcowania na mokro, cieniutka wełna z merynosów australijskich będzie z kolei strzałem w dziesiątkę. Jest delikatna, przyjemna w dotyku, dlatego też świetnie poddaje się filcowaniu pod wpływem ciepłej wody i mydła. Efektem filcowania na mokro jest mocna, ale i przyjemna w dotyku struktura. Dobrze sprawdza się tutaj również wełna merino czy wełna nowozelandzka – te grubsze odmiany wełny, są idealne do dywaników, torebek czy kapci.

O historii filcowania słów kilka…

Sztuka filcowania należy do najstarszych w dziedzinie włókiennictwa, a z odkryć archeologicznych wynika, iż znana była ona człowiekowi już tysiące lat temu. Dzisiaj filc traktowany jest jako niebywale wdzięczny w kreowaniu różnorodnych projektów materiał, a rękodzielnicy prześcigają się w pomysłach na jego wykorzystanie. Ta zajawka nie ominęła i mojej skromnej osoby, dlatego z wielką pasją oddaję się tworzeniu moich mniejszych i większych dzieł sztuki. Jak podają źródła historyczne, filcowanie wełny, ale i innych włókien znane było w Europie i Azji przed pojawieniem się najprostszych materiałów tkanych. Filcowe wyroby i kunszt rzemieślników np. z pasma gór Ałtaj z V-IV w. p.n.e. jak dywany, buty, czapki czy siodła można podziwiać w muzeach, gdzie zachwycają nietuzinkowymi formami. W Polsce, filcowanie pojawiło się prawdopodobnie w okresie wczesnego średniowiecza, kiedy to zaczęto wykorzystywać różnorodne gatunki filcu. Powołano w tym celu nawet zawód filcarzy, którzy produkowali filc w dużych płatach. Stolicą filcu w naszym kraju był dawniej Gdańsk. Z czasem popularność filcu spadła, aby odrodzić się w rękodzielnictwie i artystycznych dziełach ze zdwojoną siłą. Ręcznie wykonane figurki, zabawki, unikatowa odzież czy modne dodatki cieszą się ogromnym powodzeniem, dlatego z tym większą przyjemnością pragnę wprowadzić Was w ten magiczny świat wełny, o której mogę opowiadać godzinami! Zapraszam zatem do kolejnego z wpisów, w którym opowiem dla kogo filcowanie będzie wspaniałym pomysłem i dlaczego.